top of page

EGER (cześć 1)

  • Zdjęcie autora: sweetpepper3
    sweetpepper3
  • 11 lip 2009
  • 7 minut(y) czytania

Zakochałam się w nim, jest tak kameralny, ciepły i fascynujący jak nasz Kraków.

Jego wąskie urokliwe uliczki, są przepełnione egzotycznym orientem - zapachem kawy i cynamonu z pieczonych kołaczy, mają tylko tam swój klimat.

Jeśli ktoś lubi aktywne wakacje, to nie będzie się tu nudził.

Nasze pierwsze spotkanie z Egerem było tak fascynujące, że przez kilka kolejnych lat wracaliśmy z ciągle nowymi wyzwaniami do zobaczenia.

Może się komuś wydawać, że to nudne wracać ciągle w to samo miejsce, ale nie dla nas, postaram się to przedstawić i zachęcić do odwiedzenia tego miejsca.

Po pokonaniu Tatr zaczyna się powoli czuć ciepło panujące w tamtym rejonie, w Egerze jesteśmy przeważnie pod koniec dnie i pierwszy przystanek to market na wjeździe, żeby zapełnić głodne brzuszki.

Wychodząc z auta uderza nagrzane powietrze, wchodzisz do klimatyzowanego marketu, wychodzisz i znów przyjemne ciepełko....mmmm....kocham to :)

Zatrzymujemy się w Tulipan Camping (tuż przy Dolinie Pięknej Pani), 20 min. i siedzimy przed namiotem w przyjemnych promieniach zachodzącego słońca z lampką przepysznego egerskiego Egri Bikavér.....co więcej trzeba?

Pierwsza wizyta w Egerze, przycupnęliśmy w poszukiwaniu noclegu, nie mogliśmy znaleźć kempingu.

Zrezygnowani, stwierdziliśmy, że niech już będzie kwatera. Nawet w centrum wokół basenów nie było z tym problemu. Jednak po namyśle pod fontanna, podjęliśmy ponowną próbę i trafiliśmy na chyba jedyny kemping w Egerze w Dolinie Pięknej Pani - Tulipan Cemping.

Wg informacji turystycznych miał być kemping na wjeździe do Egeru, jednak dawno słuch o nim zaginął.

P1080495.JPG

W Egerze należy koniecznie zobaczyć: zamek, główny plac Dobó, Bazylikę, minaret, Dolinę Pięknej Pani, serbską cerkiew z pięknym ikonostasem, bazar, baseny termalne,

Na zachód od Egeru - Egerszalok kąpielisko, zamek w Sirok, Kisnane i Holloko, w Holloko jest również skansen wsi węgierskiej,

Na wschód - Noszvaj, Góry Bukowe, przejechać serpentynami przez środek Gór Bukowych do Miszkolca, zatrzymać się koniecznie w knajpce w Rapashuta na kolano z divaka :), oczywiście kilka miejsc w Miszkolcu, Lillafured

Uzbrojeni w plan miasta ruszyliśmy na podbój.

egermapa.gif

1. Park biskupi 7. Kościół Braci Mniejszy

2. Kąpielisko termalne 8. Plac Dobó

3. Pałac Biskupi 9. Zamek

4. Bazylika 10. Minaret

5. Liceum 11. Kościół Cystersów

6. Brama Fazola 12. Kościół Rac

Pierwsze ślady osadnictwa na tym terenie pochodzą z epoki kamienia łupanego, a wzmianka o mieście z XI w.

Później (1241r.) byli Mongołowie, którzy spalili i uśmiercili znaczną część mieszkańców.

Po tym strasznym wydarzeniu król Bela IV postanowił wybudować w mieście kamienną twierdzę.

W czasie inwazji tureckiej z XVI w. forteca spełniła swoją rolę i kapitan István Dobó obronił miasto dysponując zaledwie ok.2,5 tyś. żołnierzy przed 50 tysięczną armią wroga.

Twierdza mocno ucierpiała i niestety w 1596r. nie zdołala się obronić trafiając pod okupację turecką na ponad 91 lat. Okres ten pozostawił po sobie piętno, co widać do dzisiaj.

BAZYLIKA archikatedralna św. Jana Apostoła i Ewangelisty, św. Michała Archanioła i Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Druga co do wielkości, ale jedyna klasycystyczna świątynia na Węgrzech (ponoć największa jest w Esztergom, ale o tamtej w innym poście).

Bazylika robi wrażenie swoim ogromem, wnętrze jak to wnętrze sakralne, sami zobaczycie będąc tu.

To co zaskakuje, to podrabiane marmurowe ściany, żyłkowanie charakterystyczne dla marmuru zrobione chyba ołówkiem kopiowym, bo się ściera :) więc uwierzcie na słowo i nie zmazujecie :)

P1090262.JPG

17-to metrowe kolumny korynckie - jak tu nie czuć swej nicości ?

Do Bazyliki prowadzą dwa rzędy schodów, po obu ich stronach znajdują się posągi węgierskich królów: św. Stefana i św. Władysława, a za nimi apostołów Piotra i Pawła.

DSCN3412.JPG
DSCN3411.JPG

Na szczycie świątyni alegorie: Wiary, Nadziei i Czułości.

P1080557.JPG

Zachwycające freski na sklepieniu.

P1080534.JPG
P1080543.JPG
DSCN3416.JPG
DSCN3419.jpg
P1080542.JPG
P1080544.JPG
P1080548.JPG
P1080540.JPG

Organy zostały sprowadzone pod koniec XIX w. przez firmę Moser z Salzburga. W sezonie (od 15.05. do 15.10.) codziennie w godzinach południowych można posłuchać dźwięków organ. „Serce, które biło dla Egeru, niech pozostanie dla jego mieszkańców" - to było ostatnie życzenie arcybiskupa Jánosa Pyrkera, którego serce spoczywa w centralnym punkcie krypty bazyliki.

P1080538.JPG

Potężne drzwi do bazyliki z płaskorzeźbami biskupów

P1080551.JPG
P1080553.JPG

54 metrowe wieże Bazyliki (kopuła ma 40 m)

P1080531.JPG
P1090143.JPG

I w nocnej odsłonie

P1090744.JPG

Naprzeciwko wejścia do Bazyliki mieści się barokowo-rokokowy gmach Liceum Karola Eszterhazyego (obecnie Wyższa Szkoła Pedagogiczna). Do budynku szkoły przylega obserwatorium astronomiczne z wciąż działającym peryskopem Specula, wewnątrz znajdują się stare rękopisy i jedyny na Węgrzech oryginalny list Mozarta.

9c243c_3881e064bce549d3bcf536629dd91724.jpg_srb_p_500_343_75_22_0.50_1.20_0.00_j

Czarodziejska wieża, gdzie znajduje się Muzeum Astrologiczne oraz Camera Obscura.

P1090114.JPG

Budynek nosi nazwę swojego założyciela biskupa Károlya Eszterházy.

P1090113.JPG

Kopuła obserwatorium widziana z zamku.

P1080611.JPG

Nagie platany, wyglądają jakby im też było gorąco i się trochę porozbierały.

Taka specyfika tych drzew, że zrzucają korę.

P1090109.JPG

SZÉPASSZONY VŐLGY

Dolina Szepasszony czyli Dolina Pięknej Pani.

Takie piwniczki są po drodze do doliny.

p.txt.jpg

Nazwa doliny wywodzi się z legendy o Pięknej Pani, będącej boginią prehistorycznych plemion zamieszkujących teren miasta. Uosabiano ją z późniejszą Wenus, a cześć oddawano składając dary. Inni twierdzą, że nazwano ją tak od przecudnej urody kobiety, która trudniła się sprzedażą wina, czy też w ogóle pięknych nobliwych kobiet z arystokratycznych rodzin, zamieszkujących okoliczne wzgórza.

Bez tytułu 111.png

Widok na dolinę, dookoła winnice, słabo akurat na tym zdjęciu widać, ale będzie jeszcze ku temu okazja.

P1080523.JPG

Bachus w Dolinie Pięknej Pani, już go nie zobaczycie, więc wstawiam jako ciekawostkę.

Do doliny zejście jest z górki, natomiast wyjście jest już baaaardzo trudne, szczególnie po odwiedzeniu kilku piwniczek.

Jeszcze kilka lat temu sprzedawcy zabiegali o gości i rzeczywiście po wejściu do piwniczki częstowali kilkoma rodzajami wina, więc po takim rajdzie po kilku piwniczkach, można było się nie wydrapać na górę.

Teraz są raczej wstrzemięźliwi i mniej wylewni w poczęstunku.

P1080520.JPG

Co roku organizowane są Bachanalia, podczas których oceniani są winiarze, najlepsi otrzymują winne grono (coś jak gwiazdka w hotelu) im więcej mają tych gron, tym lepsze wina posiadają, warto zwracać na to uwagę.

Dla mnie nawet najlichsze ich wino, jest 100 x lepsze od win kupowanych u nas.

Mało tego, kiedyś w jakimś markecie w głębi kraju, zapytaliśmy tubylca które z win wystawionych na półkach może polecić, odrzekł, że tylko te rozlewane w Egerze.

Tak więc nawet na Węgrzech słynne "Egri bikavér" może być podrabiane.

Według jednej z legend István Dobó, kapitan zamku w Egerze, w czasie obrony twierdzy przed Turkami w 1552 r. zezwolił obrońcom na picie wina dla podniesienia morale. Inna wersja mówi, że tradycja picia tego wina dała siłę załodze do wielomiesięcznej obrony. Turcy (nie pijący wina jako muzułmanie) wpadli w panikę, gdy dowiedzieli się, że załoga zamku pije przed bitwą byczą krew i zobaczyli "zakrwawione" brody węgierskich żołnierzy. W ten sposób, według legendy, Egri Bikavér przyczyniło się do zwycięstwa obrońców Egeru. Według innej wersji nazwę „Bycza Krew” wymyślili właśnie Turcy, obchodząc w ten sposób obowiązujący ich jako muzułmanów zakaz picia alkoholu.

Piwniczki winne w Dolinie Pięknej Pani.

P1080512.JPG

Piwniczki kute były w tufie wulkanicznym, zachowują stałą temperaturę 12 °C (jak się wychodzi z takiej piwniczki na 35°C to doznaje się szoku termicznego) omszone ściany, z charakterystycznymi dla tufu nierównościami i specyficznym zapachem. Te dla turystów w dolinie są już takie bardziej wypasione, podmurowane, wyceglone :).

Ponoć cały Eger zryty jest takimi tunelami.

P1080502.JPG
P1080506.JPG

Tuf jest wilgotny, dlatego doskonale przyklejają się do niego drobne monety, a później obrastają mchem i pleśnią.

P1080507.JPG

DOBÓ TÉR

główny plac Egeru, nazwany tak ku czci kapitana Dobó, który dowodził obroną zamku w 1552r. w czasie najazdu tureckiego.

Pomnik obrońców Egeru przed Turkami.

P1080566.JPG

Pomnik kapitana Istvana Dobó - dowódcy obrony zamku przed Turkami, w tle widać zamek.

P1080571.JPG

Makieta miasta w języku Braile'a.

P1080576.JPG

Na placu czesto organizowane są różne impezy.

Po południowej stronie Dobó tér wznosi się węgierska perełka - pomalowany na łososiowy kolor barokowy gmach kościoła Braci Mniejszych (zwanych franciszkanami lub minorytami).

Na wysmukłej, ozdobionej filarami fasadzie znajduje się herb franciszkanów – dwie skrzyżowane ręce i łacińska sentencja: „Dla Boga nic nie jest wystarczające”.

Zaś wnętrze świątyni uważane jest za jedno z najpiękniejszych barokowych wystrojów kościołów w Europie Centralnej.

P1080583.JPG
P1080584.JPG

Po lewej stronie kościoła Minorytów znajduje się wybudowany w latach 1773-75 dawny klasztor Minorytów, w którym obecnie mieści się internat dla dziewcząt należący do szkoły Św. Jadwigi. Po prawej stronie kościoła znajduje się Ratusz Miejski. Wcześniejszy ratusz z 1712 r. stał również w tym miejscu, ale ze względu na zwiększone potrzeby w latach 1898-1900 wybudowano go na nowo wg projektu Istvána Winda. Na fasadzie tego jednopiętrowego budynku znajduje się Święta Korona oraz herb miasta.

P1080574.JPG
P1080582.JPG

Widok z zamku.

P1080612.JPG

i z minaretu

P1090142.JPG
DSCF7184.JPG

Kościół franciszkanów wybudowano w stylu barokowym w latach 1736-1755 na podstawie planów G. B. Carlone, na miejscu dawnego kościoła Św. Dymitra, wykorzystując niektóre jego części. Kościół franciszkański, zwany przez mieszkańców miasta kościołem Zakonników, wybudowano ku czci Niepokalanego Poczęcia. Brama kościoła oraz rzeźba Mater Dolorosa (1793) w stylu zopf są dziełem Giovanni Adami. Barokowe ołtarze boczne oraz ambona, a także rokokowy ołtarz główny zostały wykonane w latach 1735-1756. Autorem rzeźb był József Steinhauser, obrazy ołtarzy bocznych są dziełem Lukácsa Huettera.

DSCN4463.JPG
P1090261.JPG
P1090260.JPG
P1090251.JPG
P1090256.JPG
P1080610.JPG

Wąskie i zaciszne uliczki Egeru.

Jak teraz oglądam te puste uliczki, to zastanawiam się o której tam byliśmy, gdyż bez względu na porę dnia są zawsze zatłoczone.

P1080586.JPG
P1080587.JPG
P1080588.JPG
P1080564.JPG
P1090146.JPG
P1090149.JPG

MINARET jest jednym z najbardziej charakterystycznych symboli miasta i najbardziej wysuniętą budowlą tego typu w Europie. Okupanci tureccy wybudowali go na przełomie XVI i XVII wieku wraz z meczetem, który zburzono w 1841r. Samotna strzelista wieża wznosi się na wysokość 40 m, na której znajduje się taras widokowy (można się nań wspiąć, za niewielką opłatą, po 97 schodach).

Ciekawostką jest zwieńczenie minaretu, gdzie nad charakterystycznym półksiężycem umiejscowiono krzyż, chcąc w ten sposób ukazać triumf chrześcijaństwa nad islamem.

Wspinaczki na minaret nie polecam osobom cierpiącym na akrofobię i klaustrofobię, ale wszystkich innych zachęcam.

P1090136.JPG

Po wejściu i zejściu nogi trzęsą się jak galareta ze zmęczenia.

P1090138.JPG

Widok z minaretu, choćby dlatego należy wejść na górę.

Nagrałam też filmik, ale nie nie jest to szczyt profesjonalizmu, więc zobaczenie panoramy zostawiam tym odważnym, którzy wdrapią się na górę

P1090144.JPG

Bazar, tu można dostać prawdziwe wsiowe ogórki, mmmniam, kupiłam kiedyś takie, smak dzieciństwa.

Pachnące i soczyste brzoskwinie,, słodkie melony i arbuzy i inne owoce i warzywa.

P1090135.JPG
P1120005.JPG

Węgrzy kochają kwiaty, są one wszędzie gdzie tylko jest kawałek ziemi, a jak nie ma ziemi, to stawiają skrzynie, wazony i inne takie i obsadzają kwieciem obojętnie jakim byle by kolorowym.

P1090124.JPG
P1090118.JPG
P1090119.JPG

Kościół Cysterski Św. Bernardyna i Św. Franciszka z Borgii

Dawniej w tym miejscu znajdował się meczet. Działkę otrzymali Jezuici, którzy w 1699 r. rozpoczęli budowę klasztoru oraz kościoła

P1090130.JPG
DSCN4340.JPG
DSCN4341.JPG
DSCN4342.JPG
P1090131.JPG
P1090745.JPG

W parku, tak jak i u nas przy okazji imprez, pojawiają się stroje ludowe i....

P1090382.JPG

stragany z rękodziełem

P1090387.JPG
P1090385.JPG
P1090386.JPG

Do parku warto zajrzeć, odpocząć w cieniu rzadkich gatunków drzew.

P1090400.JPG
P1090397.JPG

 
 
 

Comentários


© 2023 by NOMAD ON THE ROAD. Proudly created with Wix.com

  • b-facebook
bottom of page