zamek Gyula
- sweetpepper3
- 8 lip 2011
- 2 minut(y) czytania
Zamek w Gyuli to najstarsze dziedzictwo narodowe, zbudowane ponad 600 lat temu, jedyna pozostałość w Europie Środkowej jako całkowicie nienaruszony ceglany zamek w stylu gotyckim.
Uwagę zwracają jej proste wysokie mury i jedyna wieża położona od strony wschodniej.
Forteca jest najwspanialszym przykładem średniowiecznej budowli o charakterze obronnym.
W czasie najazdów tureckich twierdza nie oparła się niestety sile wroga. W czasie okupacji kraju wrogowie zajmowali zamek w latach 1566-1694, ich intencją nie było jednak burzenie jego fragmentów. A z takimi właśnie zamiarami do Gyuli przybyło wojsko austriackie kilka lat później, po upadku powstania wznieconego przez Ferenca Rákoczy'ego. Wojsko Habsburgów zniszczyło zewnętrzne umocnienia fortecy, mury obronne otaczające zamek i wznoszące się przy nich baszty. Dziś można podziwiać ich zachowane fragmenty. W 24 salach wystawowych Muzeum Zamkowego jest prezentowana historia miasta z ostatnich kilkuset lat. W sezonie letnim na dziedzińcu zamkowym bardzo często organizowane są różnego rodzaju imprezy, przedstawienia teatralne czy festyny.

Tu gdzie się zaczyna ścieżka jest zaraz bramka na kemping, więc niejako byliśmy rozbici w fosie.

Pomnik rycerza przed zamkiem, jak widać pogoda nie była przychylna, chociaż było ciepełko.


Kamienne kule armatnie, nie będę przedstawiać co zawiera muzeum - to oręż wszalkiego rodzaju, szable, miecze, piki i inne żelastwo używane w owym czasie, fanatykom polecam

Tureckie akcenty

Jakby nie było widać, to jest to to miejsce do którego król piechotą chodzi.

Zapewne alkowa madamy :)

Dziedziniec zamkowy, to tu odbywają się pokazy teratralne i festiwalowe

Widok na kemping, tak więc sekund 5 do zamku.

Widok na Gyulę z murów zamkowych


Gdzieś obok tych bloków jest kąpielisko.

Kilka ujęć zamku.




Tutaj niemal czuło się duchy rycerzy, szczęk zbroi, zapach skóry wyłożonej na krzesłach, ciężkie oddechy i podniesione głosy.





Nocna odsłona - byliśmy tak blisko, że mogliśmy sobie łazić.


Comentarios